Sesja ślubna na Górze Zborów
Oczywiście, że tak! Tutejszy klimat, widoki to prawdziwa uczta dla zmysłów i doskonałe miejsce na aktywny wypoczynek na świeżym powietrzu. Spacer po Jurze to niezapomniane doświadczenie, które pozwoli Wam odpocząć od zgiełku miasta, odkryć niezwykłą przyrodę i zapierające dech w piersiach pagórki i skałki.
Park Krajobrazowy Orlich Gniazd oferuje wiele szlaków turystycznych o różnym stopniu trudności, dzięki czemu każdy znajdzie coś dla siebie, bez względu na poziom sprawności fizycznej. Możecie przejść się po malowniczych dolinach, podziwiać skalne formacje, odwiedzić zamki i ruiny – co w duszy gra!
Planując sesję ślubną z Dominiką i Marcinem, wiedzieli już od początku gdzie chcą ją zrealizować. Terminów mieliśmy ustalonych kilka, ale pogoda ciągle krzyżowała nasze plany wyjazdowe. Jako fotografka jestem również pogodynką. kilka dni przed planowaną sesją już obserwuję i sprawdzam prognozy pogody. I tym razem spisałam się na 100 %. Pogoda od samego rana była piękna, zero chmur. Jedziemy!
Rozpoczęliśmy naszą podróż fotograficzną od malowniczego okiennika z przepięknym widokiem, który idealnie ukazywał naturę Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Znam tą lokalizację bardzo dobrze, swego czasu wspinałam się tam. Na tej części skałek nie spotkacie fotografów ze swoimi parami, a jedynie wspinaczy na linach. Udało się również odpalić drona i pokazać piękną naturę z nieco innej perspektywy.
W skrócie, sesja po Jurze to nie tylko ładne widoki i mnóstwo roślinności to również ciekawa forma aktywności fizycznej – bo trochę jest do przejścia. Gorąco polecam każdemu, kto szuka wyjątkowych przeżyć na swojej sesji ślubnej na świeżym powietrzu!
Plener ślubny na Jurze o zachodzie słońca
Następny przystanek na sesje to Góra Zborów. Plan był taki, aby wejść delikatnym podejściem na sam szczyt i złapać ostatnie promienie zachodzącego słońca. Nie byliśmy sami. Dookoła było sporo par młodych i ich fotografów, ale widok jaki ujrzeliśmy zrekompensowała nam fakt czekania na fajne miejscówki. Cała sesja ślubna na Jurze była niezwykłą podróżą pełną miłości, magii i zaskakujących kadrów. Dominika i Marcin emanowali wzajemnym uczuciem, które wypełniało każde zrobione przeze mnie zdjęcie.
Jeśli jesteście ciekawi innych sesji z południa Polski to zapraszam do wpisu Sesja Ślubna w Tatrach.
Dziękuję, że mogłam być częścią Waszego wyjątkowego dnia i uwiecznić te niezapomniane momenty na zawsze i że udało się zrealizować sesję w miejscu bliskim Waszym sercom.