
Twój ślub to wyjątkowe doświadczenie
Szkoda czasu na nudne zdjęcia
Cześć!
Fajnie, że tu jesteście. Poznajmy się więc! Dorota i Krzysiek z tej strony. Zostaliśmy fotografami, bo od zawsze lubiliśmy obserwować ludzi, podróżować i robić zdjęcia. Mamy to szczęście, że to ostatnie przerodziło się w naszą pracę. Chyba najlepszą na świecie. Jesteśmy otwarci i chętnie poznajemy nowe osoby, więc jako fotografowie czujemy się jak ryby w wodzie.
Jesteśmy dziećmi najntisów, prowadzimy szalony tryb życia, w którym brak miejsca na schematy i rutynę. Kochamy dobre jedzenie. Zarówno jeść i gotować, dlatego uraczymy Was świetnym przepisem na ramen i tadżin, jak i powiemy, gdzie warto zjeść na mieście. Uwielbiamy dobre kino, więc kiedy wciągnie nas jakaś filmowa historia kładziemy się spać dopiero, kiedy wschodzi słońce. I wtedy ratuje nas kawa, bez której nie wyobrażamy sobie życia, której smak jest dla nas prawdziwą ambrozją.
Dorota to kobieta – wulkan. Pełna energii, zakochana w designie, znajdująca genialne rzeczy w second handach. Idealnie odnajduje się w chaosie i okazuje się wtedy ostoją spokoju. Piecze przepyszne chleby oraz robi tiramisu, po którym Włosi krzyczą „mamma mia” Przemeblowuje mieszkanie przynajmniej raz na dwa miesiące. Wpadając w rozmowę mogłaby przegadać całą noc.
Krzysiek – kocha spontaniczność. Lubi improwizować, wymyślać coś z niczego tu i teraz. Potrafi zorganizować całe wakacje w 3 dni przed wyjazdem. Nigdy nie potrafi wysiedzieć w jednym miejscu, dlatego podczas zdjęć ciągle krąży i szuka ciekawych kadrów. Wiejski mieszczuch – najchętniej zamieszkałby w domku na wsi przy lesie. Pod warunkiem, że byłoby to w centrum dużego miasta – najchętniej Nowego Jorku.
Być może to oklepane, ale uwielbiamy także podróżować. Wszędzie. Nie ma miejsca, którego nie chcielibyśmy zobaczyć. Kochamy wtopić się w miejskie życia i obserwować jak płynie życie w naszej ukochanej Lizbonie, włóczyć się niczym w filmie drogi po Andaluzji w poszukiwaniu pueblos blancos, czy zaszyć się na totalnym odludziu w rumuńskich górach, popijając palinkę z gospodarzem. A kiedy nie można jechać gdzieś dalej, to czasem wystarczy nam powłóczyć się po naszych łódzkich kamienicach i przy okazji znaleźć dach z widokiem na całe miasto.
Jak pracujemy?
Uważamy, że dzień ślubu ma płynąć swoim życiem, a nie być reżyserowany. Dlatego podpowiemy gdzie się ustawić, pomożemy zapiąć muchę czy pogadamy o tym co warto obejrzeć na Netflixie lub gdzie warto jechać w podróż poślubną. Pracujemy zazwyczaj osobno, a każdy z nas podczas zdjęć jest dyskretny i dociekliwy. Szukamy wydarzeń nie tylko z głównego nurty, ale i zaglądamy tam, gdzie większość uzna, ze nic ciekawego się tutaj nie wydarzy.
Wierzymy, że wspomnienia powinny być pełne koloru i ciepłe, dlatego też nasze zdjęcia są obrobione właśnie w takim klimacie. Nie ulegamy chwilowym modom tylko szukamy naturalnych i prawdziwych kolorów, które zawsze będą aktualne i ponadczasowe.
Poznaj nasz styl
Jeśli jesteście osobami, które nie lubią sztywnej atmosfery i reżyserowania w dniu wesela to trafiliście pod właściwy adres. W naszych zdjęciach odnajdziesz autentyczność, chillout i szczere uczucia. W dniu ślubu nie będziemy zmieniać wszystkiego w „plan filmowy”. Kiedy nie jesteście skrępowani poprzez obecność fotografa, zdjęcia są naturalne i prawdziwe.